Uważasz, że spacer to nie wysiłek fizyczny, a zwykłe chodzenie i tak nic nie daje?
W związku z tym piesze wędrówki ograniczasz do spaceru po kawę w pracy bądź kilku kroków od pojazdu, którym się przemieszczasz do miejsca docelowego i odwrotnie.
To wielka strata. Sprawdź, co możesz zyskać, chodząc.
Brak ci czasu i chęci na wymyślne zajęcia sportowe? Po co tyle fatygi! Po prostu idź na spacer. Podczas przechadzki nie pocisz się, nie masz potem zakwasów, nie spalasz niebagatelnej liczby kalorii. Właściwie wyjdzie prawie na to samo, jeśli zostaniesz na swojej kanapie? Nic z tych rzeczy. Co daje nam zwykła przechadzka?
Spacerem do zdrowia - co się dzieje z ciałem, gdy chodzisz?
Po pierwsze podczas chodzenia dotleniasz organizm. Serce i układ oddechowy delikatnie przyspieszają pracę. Na tyle jednak subtelnie, że nie odczuwasz zmęczenia, a tętno pozwala na swobodne prowadzenie rozmowy.
Spacerowanie poprawi nie tylko stan płuc i serca. Wprawi też w ruch mięśnie. Przechadzka wzmacnia szczególnie dolne partie ciała: nogi, pośladki, ale też ramiona czy brzuch. Poprawia ogólną wydolność, reguluje poziom cholesterolu we krwi. Korzystnie wpływa na strukturę kości. Również dlatego, że za sprawą promieni słonecznych i światła dziennego, które docierają do ciebie podczas spaceru na świeżym powietrzu, w organizmie wytwarzana jest witamina D. Ona zaś uważana jest nie tylko za przyjaciółka kości i zębów, dzięki której wapń i fosfor jest lepiej przyswajany, ale też coraz częściej podkreśla się jej antydepresyjne działanie. Codzienna zalecana do wytworzenia witaminy D "dawka" spaceru w naturalnym świetle dziennym to minimum pół godziny.
Nie taki marny wysiłek - ile spalisz kalorii?
Godzinny spacer to wydatek energetyczny, który pochłonie około 200 kcal, czyli równowartość drożdżówki. Jeśli wybierzesz się na dłuższą wycieczkę, masz szansę w przyjemny sposób spalić nawet obfity posiłek. Najmniej kalorii "wychodzisz" spacerując po płaskim terenie. Najlepsze spalanie energii gwarantuje wchodzenie pod górę. Wysiłek przeliczasz na kilometry? Zazwyczaj chodzimy z prędkością 5 km na godzinę. O ile przyspieszysz kroku, podczas trochę ponad godzinnego spaceru możesz pokonać nawet 7 km.
Dla kogo jest chodzenie?
Jeśli nie planujesz całodniowych wycieczek po górach, nie musisz się przejmować brakiem kondycji. Ryzyko kontuzji jest stosunkowo małe w porównaniu do innych dyscyplin. Stawy i kości są obciążone w bardzo nieznacznym stopniu (choć jednak większym niż w przypadku sportów wodnych). Zupełny brak aktywności fizycznej sprzyja ich niedokrwieniu i niszczeniu - intensywne ćwiczenia w dużej mierze je obciążają. Spacer to więc optymalne rozwiązanie. W dodatku demokratycznie mogą go praktykować niemal wszyscy, niezależnie od wieku, wagi czy kondycji. Wybierz wygodne buty, najlepiej z amortyzującą wstrząsy elastyczną podeszwą . Zapomnij o obcasach - stawy kolanowe będą ci wdzięczne.
Recepta na dobry nastrój i odzyskanie równowagi
Spacer podziała relaksująco, zwłaszcza jeśli wybierzesz odpowiednie miejsce przechadzki. W parku czy lesie łatwiej pozbyć się stresów dnia codziennego. Możesz wybrać własne towarzystwo, zabrać całą rodzinę albo po prostu psa. Taki spacer da ci możliwość uspokojenia się, poukładania w głowie myśli albo wręcz przeciwnie - zapomnienia o całym świecie. W trakcie wędrówki fale mózgowe przestawią się na umiarkowany, charakterystyczny dla odpoczynku rytm, co pozwoli ci uporać się z nadmiernym pobudzeniem. Po czym poznasz poprawę? Nie będziesz miał kłopotów z zasypianiem, a z czasem łatwiej będzie ci przestawiać się na tryb, tak potrzebnego organizmowi, relaksu. Czy się zdecydujesz? Wybór należy do ciebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz