Z badań National Sleep Foundation (NSF) wynika, że korzystanie z komputera na godzinę przed planowanym zaśnięciem może prowadzić do bezsenności lub innych zaburzeń snu.
Według amerykańskich badań NSF aż 60 proc. ankietowanych cierpi z powodu niechcianych przebudzeń, bezdechu (objawiającego się chrapaniem), porannego uczucia zmęczenia.
Powszechne są też duże trudności z samym zasypianiem, sen badanych jest płytki, możliwy do przerwania nawet przez cichy, obcy dźwięk.
Przyczyną tych problemów, w opinii badaczy, jest przede wszystkim nadmiar obowiązków (dotyczy przede wszystkim kobiet, zwłaszcza młodych, pracujących matek), ale i nadużywanie elektroniki. Aż 6 na 10 z ankietowanych przyznało, że kilka razy w tygodniu używa komputerów na godzinę przed ułożeniem się do snu. Około połowa nastolatków i dwudziestolatków używa ich przed zaśnięciem każdej nocy.
Zdaniem prof. Charles'a Czeislera z Harvard Medical School, właśnie elektronika staje się jedną z najważniejszych przyczyn problemów z zasypianiem. Szkodliwe jest zwłaszcza używanie urządzeń elektronicznych bezpośrednio przed snem. Zagrożenie stanowią emitujące silne światło ekranu komputery PC, laptopy, a nawet smartfony.
Innym czynnikiem zaburzającym sen są nocne rozmowy, zwłaszcza przez komórkę, popularne szczególnie wśród nastolatków i dwudziestolatków. Jedna na pięć ankietowanych osób w tym wieku przyznała, że kilka nocy w tygodniu budzi ją nocny SMS lub telefon.
Według wiceprezesa NSF Russella Rosenberga powstał swoisty paradoks. Używanie telefonów komórkowych i komputerów miało czynić życie łatwiejszym, tymczasem może prowadzić do takich zaburzeń snu, że następnego dnia miliony osób korzystających z tych "udogodnień" funkcjonują znacznie gorzej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz